Sylwia Zduniak o trzeciej edycji Legia MTB Zimowy – było ciężko, ale dałam radę
Witajcie Kochani!!!
Choć mamy już niemal połowę grudnia i wielkimi krokami zbliżają się kalendarzowa zima oraz święta Bożego Narodzenia, podczas trzeciej edycji cyklu Legia MTB Zimowy na Ursynowie w ostatnią sobotę powitała nas typowo jesienna pogoda. Zadbaliśmy jednak aby atmosfera była świąteczno-mikołajkowa. Tradycyjnie też zapytaliśmy kilkoro z Was o wrażenia. Na kilka pytań po wyścigu na Kazurce odpowiedziała nam m.in. Sylwia Zduniak.
Od jak dawna startuje Pani w wyścigach kolarskich?
To już jest dwa lata.
A od kiedy w cyklach Klubu Kolarskiego Legia 1928?
Rok temu pierwszy raz wzięłam udział w edycji zimowej.
A w letnich cyklach KK Legia 1928 też Pani startuje?
Nie. Latem uczestniczę w innych, w wyścigach górskich. Dużo jeżdżę, trzeba więc jakoś te starty rozłożyć.
Jak wrażenia z dzisiejszego wyścigu?
Super. Trochę się obawiałam tej trasy, bo wiadomo, górka Kazurka – dużo błota, jakieś podjazdy, zjazdy, mogło być ślisko i niebezpiecznie. Jakoś jednak dałam radę. W błocie było ciężko, ale udało mi się wszystko podjechać, także jestem zadowolona. To są takie moje główne cele – podjechać każdy podjazd, zjechać, nie przewrócić się i dojechać do mety.
A jak ocenia Pani trasę?
Bardziej mi się podobała niż w ubiegłym roku, bo wtedy był to taki jeden podjazd. Tym razem trasa była bardziej urozmaicona. Moim zdaniem wszystko było na plus i bardzo mi się podobało. Lubię takie trasy.
Co się Pani podoba w naszym cyklu?
To, że zawody są takie kameralne i jest miła atmosfera.
Czy planuje Pani występ w naszych kolejnych zimowych zawodach?
Coś tam planuję, zależy jeszcze od tego gdzie będą, bo to chyba do końca nie jest jeszcze ustalone.
W planach mamy po jednej edycji na Woli i Bemowie. Serdecznie zapraszamy. I jeszcze jedno pytanie. Czy zachęca Pani innych do startów w wyścigach kolarskich?
Kto przyjeżdża na zawody ten przyjeżdża. Nie każdy lubi startować zimą, warunki są trudne, jest zimno, rower się brudzi. Nie każdy po prostu lubi jeździć zimą.
Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w kolejnych wyścigach.
Dziękuję.
Kameralne zawody i miła atmosfera – to opinia pani Sylwii o wyścigach organizowanych przez Klub Kolarski Legia 1928. Czy to nie brzmi zachęcająco?
Zespół Lombard śpiewał kiedyś: „Przeżyj to sam”. My proponujemy zaś – przeżyjmy to sami …. jeszcze wiele razy. W cyklu Legia MTB Zimowy pozostały już tylko dwie okazje, aby poczuć tę przyjemną atmosferę panującą na naszych zawodach. Najbliższa już w styczniu. Więcej, bo aż 15 nadarzy się z kolei w cyklu letnim.
Odwiedzajcie naszą stronę, już niedługo pojawi się bowiem więcej informacji o styczniowych zawodach. Ponadto, w najbliższym czasie zamieścimy jeszcze jedną rozmowę z uczestnikiem sobotniego wyścigu na Ursynowie.
Pozdrawiam, Marta.