Aleksander Kaczorowski o trzeciej edycji Legia MTB Zimowy – jestem zadowolony, im trudniejsza trasa, tym fajniejsza
Witajcie Kochani!!!
W zawodach organizowanych przez Klub Kolarski Legia 1928 biorą udział osoby w różnym wieku. Są to zarówno dzieci, młodzież jak też i dorośli, w tym nawet seniorzy. Jedną z najbardziej doświadczonych wiekowo osób startujących w naszych cyklach jest Pan Aleksander Kaczorowski reprezentujący barwy zespołu Wieliszew Heron Team. Choć niedługo skończy 73 lata, nie brak mu werwy i zapału, a energii i entuzjazmu ma w sobie tyle, że mogą mu ich pozazdrościć o wiele młodsi zawodnicy. W sobotę 8 grudnia Pan Aleksander uczestniczył w naszym wyścigu na Ursynowie i podzielił się z nami wrażeniami z niego. Oto co nam powiedział…
Klub Kolarski Legia 1928: Na jakim dystansie Pan dziś wystartował?
Pan Aleksander: Ze względu na wiek – w tym krótszym (MEGA – dopisek redakcji), ponieważ nie uwzględniają mnie na tym dłuższym (GIGA – dopisek redakcji), nad czym mocno ubolewam.
Od jak dawna startuje Pan cyklach organizowanych przez KK Legia 1928?
To jest już mój trzeci cykl zimowy, moja trzecia zima z Legią.
Dlaczego startuje Pan w wyścigach kolarskich? Co Pana motywuje?
To jest dla mnie doskonały zamiennik jazdy na nartach, zwłaszcza zimowe starty. Żałuję, że teraz nie ma śniegu. W poprzednich cyklach jazda po śniegu sprawiała, że czułem się jak na nartach i było po prostu wspaniale. Pierwsze zwycięstwa w mojej grupie wiekowej nastąpiły zimą i teraz tego się trzymam. Nawet jak śniegu nie ma, staram się ścigać.
A jak wrażenia po dzisiejszym starcie?
Mimo, że nie ma śniegu, jestem zadowolony. Było bowiem równie ślisko jak w warunkach zimowych. Błoto było śliskie. Co prawda nie wywróciłem się, ale w takim błocie wywrotki nie są groźne, bo jest… miękko. (śmiech)
W sumie to tak… (śmiech). Jak oceni Pan dzisiejszą trasę? Czy w Pana opinii była trudna czy łatwa?
Ja takie trasy lubię. Ona jest trudna, ale im trudniejsza, tym fajniejsza.
A czy zamierza Pan wziąć udział w kolejnych edycjach cyklu Legia MTB Zimowy?
Zamierzam, jak w swoim podeszłym wieku dożyję. Niektórzy mnie mitygują, że jak na ten wiek to ja za ostro jeżdżę i sobie krzywdę zrobię (śmiech), co jest możliwe. Wtedy mogę mieć jakieś przerwy, dlatego nawet nie wykupiłem pakietu na cały cykl, żeby nie zapeszyć.
To ile ma Pan lat?
72-73. Jestem z rocznika 1946, to muszę zaraz policzyć… teraz mam 72, w przyszłym roku będę miał 73 lata. Ja już teraz zimami liczę, nie latami.
Co się Panu podoba w cyklach KK Legia 1928?
Fajna jest atmosfera, są mili, młodzi ludzie. Lubię jeździć z młodymi, bo się wtedy lepiej czuję, chociaż oni nie dają mi poznać, że jestem taki stary dziadek. (śmiech) Są ze mną po imieniu. Świetnie się tutaj odnajduję w ich towarzystwie. Ponadto potrzebuję kontaktu sportowego. W tych cyklach jest dobry duch sportowy oraz poziom sportowy, aż za dobry dla mnie. To znaczy w mojej grupie wiekowej na szczęście nie mam konkurentów, ale w open jestem zawsze blisko końca. Jak jeżdżę w tych dużych wyścigach, to tam plasuję się gdzieś blisko połowy, co daje mi pewnie powód do chwalenia się. Mogę powiedzieć: „patrz jak wysoko jestem”. Tutaj tylko znawcy mnie pochwalą, bo wiedzą w jakim towarzystwie jadę.
Czy zachęca Pan innych do startów w wyścigach kolarskich, w tym w cyklach KK Legia 1928?
Nie jeżdżę tylko w cyklach Legii, ale także w innych, przede wszystkim tam, gdzie oferują staruszkom jazdę za darmo, nie trzeba w ogóle płacić opłaty startowej. Zachęcam pozostałym organizatorów aby poszli w te ślady. U was nie mam konkurencji. Mój kolega dziś nie mógł przyjechać i dziś sam jestem prawdopodobnie w swojej grupie wiekowej. Nie mam satysfakcji z wygrania jak nie ma konkurencji. Zachęcam ludzi w podeszłym wieku do startów, bo ja też byłem w podeszłym wieku. Jak zacząłem jeździć ostro na zawodach, to mi to jednak przeszło. Już nie jestem w podeszłym wieku. (śmiech)
Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę wielu rywali w Pana grupie wiekowej w kolejnych zawodach oraz oczywiście sukcesów.
Dziękuję bardzo.
Zdaniem Pana Aleksandra wyścigi kolarskie odmładzają go i dają mu wiele radości i satysfakcji. Czy tak również jest w Waszym przypadku? Czy jazda na rowerze wyzwala u Was pozytywne emocje i sprawia, że jesteście szczęśliwi? Jeśli tak, to nie pozostaje nic innego jak robić to jak najczęściej. Zachęcamy abyście doświadczali kolarskich emocji z nami, podczas naszych zawodów. W cyklu zimowym pozostały nam jeszcze dwie edycje – w styczniu na Woli oraz w lutym na Bemowie. Serdecznie na nie zapraszamy. Na pewno nie pożałujecie. Odwiedzajcie naszą stronę. Już wkrótce zamieścimy więcej informacji o nich. A tymczasem korzystajcie z ponad miesięcznej przerwy związanej ze świętami Bożego Narodzenia. Odpoczywajcie, abyście z nowymi siłami i tak wielkim entuzjazmem jak dotychczas pojawili się na kolejnych edycjach cyklu Legia MTB Zimowy. Wesołych świąt i wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym 2019 roku! Pozdrawiam, Marta.